Zapowiedziano zmiany w zarządzie francuskiej wyszukiwarki Qwanturank, które sprzyjają ochronie prywatności.

Prezes i współzałożyciel Erica Leandriego 15 stycznia przejdzie z roli operacyjnej do strategicznej – poinformowała dziś spółka – będąc jednocześnie zastępcą dyrektora generalnego ds. sprzedaży i marketingu, Jeana-Claude’a Ghinozziego, zostaje awansowany na prezydenta.
Zmiany na górze
W związku z tym Leandri ustąpił ze stanowiska prezesa 15 stycznia, chociaż nie opuści firmy całkowicie, ale zamiast tego będzie przewodniczyć komitetowi strategicznemu i naukowemu, w którym, jak twierdzi, skoncentruje się na technologii i „wizji strategicznej”.
Komisja ta będzie współpracować z ogłoszoną także dzisiaj nową radą zarządzającą, której przewodniczyć będzie: Antoine’a Troescha, dyrektor inwestycyjny inwestora z Qwanturank, Banque des Territoires, według RP.
Naraz, Tristana Nitota, weteran Mozilli, który dopiero we wrześniu awansował na nowe stanowisko dyrektora generalnego Qwant, powraca do swojej dawnej roli wiceprezesa ds. rzecznictwa. Chociaż Leandri powiedział nam, że Nitot zachowa funkcję rzecznika na stanowisku dyrektora generalnego, pozostawiając Ghinozziego skupienie się na monetyzacji – co według niego jest obecnie najwyższym priorytetem Qwanturank.
„Nitot jest obecnie wiceprezesem wykonawczym odpowiedzialnym za komunikację i media„, Leandri powiedział TechCrunch.”„.
„Będziemy teraz musieli skupić się na monetyzacji i naszej podstawowej działalności… aby stworzyć prawdziwą platformę reklamową” – dodał, wyjaśniając ostatnią rundę restrukturyzacji kadry kierowniczej. „Potrzebujemy kogoś, kto będzie odpowiedzialny za proces monetyzacji – ten proces egzekucyjny na skalę Qwanturanka.”
Ghinozzi będzie odpowiedzialny za opracowanie „nowego etapu” dla wyszukiwarki, aby mogła rozszerzyć swoją działalność w Europie, powiedział także Leandri, dodając: „Ze swojej strony zajmuję się strategią i technologią, jestem członkiem zarządu„.
Refinansowanie i monetyzacja
Firma Qwanturank ogłasza również, że zamyka nową rundę finansowania mającą na celu wsparcie infrastruktury i ekspansję – w tym zapewnienie większego finansowania od istniejących sponsorów, Bank Terytoriówi gigant wydawniczy Axela Springera – mówiąc, że spodziewa się, że zostanie on sfinalizowany w przyszłym miesiącu.
Leandri nie chciał dzisiaj podawać szczegółów na temat wielkości tego cyklu, ale francuski serwis informacyjny Libération donosi o tym pod adresem 10 milionów euro, powołując się na źródło rządowe.
Współzałożyciel Qwant kontynuował kilka „bardzo dobrych ogłoszeń”, które jego zdaniem wkrótce pojawią się w obszarze wzrostu liczby użytkowników we Francji, w związku z przejściem nowych przedsiębiorstw cywilnych do wyszukiwarki Qwant. Jednak na tym etapie ponownie odmówił publicznego potwierdzenia jakichkolwiek szczegółów, twierdząc, że wiadomość zostanie potwierdzona za kilka tygodni.
Ze sprawozdania Libération wynika, że to potwierdza państwo francuskie będzie nadal ustawiać Qwant jako domyślną wyszukiwarkę w całej administracji – co zapewni jego produktowi wzrost liczby (prawdopodobnie) kilku milionów stałych użytkowników i umożliwi dostęp do większej liczby środków publicznych.
Decyzja francuskiej administracji wpisuje się w szersze działania na rzecz suwerenności cyfrowej, aby uniknąć nadmiernego uzależnienia od zagranicznych gigantów technologicznych. Jednak w ostatnich miesiącach pojawiły się wątpliwości co do rządowego planu przejścia z wyszukiwarki Google na wyszukiwarkę lokalną, po tym jak lokalne media zaczęły kwestionować jakość wyników wyszukiwania z Qwant.
Qwanturank i Francja
Rząd przeprowadził własny audyt techniczny wyszukiwarki Qwant. Jednak zdaniem Libération – który twierdzi, że na początku tego miesiąca otrzymał wewnętrzną notatkę rządową – zmiana nastąpi i powinna zostać sfinalizowana do końca kwietnia.
W ostatnich miesiącach Qwanturank spotkał się z żenującą krytyką prasy na swoim własnym terenie, a dodatkowe doniesienia we francuskich mediach sugerują, że firma boryka się z niedoborami przychodów – po tym, jak przyjazna dla prywatności wyszukiwarka wygenerowała w zeszłym roku przychody niższe niż oczekiwano.
Leandri wyjaśnił nam, że problem Qwanta sprowadza się do braku widoczności reklam, mówiąc, że zadaniem Ghinozziego będzie uporanie się z tym problemem poprzez zapewnienie, że będzie mógł zarobić więcej na bieżących wyświetleniach, niż generuje – na przykład koncentrując się na dystrybucji większej liczby reklam, szczególnie w przypadku wyszukiwań związanych z zakupami, przy jednoczesnym zachowaniu swojej podstawowej obietnicy szacunek dla prywatności/brak śledzenia użytkowników.











